Skoro ,,Cudo" to czemu dałeś tylko 6

1) Chciałem serial o Knucklesie, a nie o tym jełopku (Wade), co w filmach był na 5 minut i żeby rozluźnić sytuację i/lub pchnąć fabułę do przodu.
2) Wątki typowo "ludzkie" gryzą tu bardziej niż w Sonic 2, bo tu dedykowane im są caluchne odcinki, podczas gdy, jak już wspomniałem, chciałem serial o Knucklesie.
3) Serial zbyt często stara się być "whimsy" i "goofy", co po jakimś czasie po prostu męczy (yyy, bo chciałem serial o Knucklesie?).
4) Fabularnie to dosłownie kopia Sonica 1. Owszem, podmienili maczo-gliniarza Toma na tego jełopka, co dało wiele fajnych rezultatów, ale mimo wszystko cała historia bit po bicie jest tą samą z Sonica 1. A ona nie była jakaś tam ciekawa. Wręcz przeciwnie.
5) Trochę wstyd, że ta pojedyncza sekwencja z odc. 3 jest bardziej imponująca od "wielkiego finału" w odc. 6. Być może to była kwestia budżetu, nwm.
6) Serio nie chcieli zostawić jakiegoś fajnego smaczka, który połączyłby całość z Sonic 3? No chyba, że...
7) ...ten jednorazowy gag o "incydencie z 1974 roku", który ciągnie się przez kilka ładnych minut, miał być dokładnie takim smaczkiem. W takim przypadku pozostaje mi wyłącznie kręcić z politowaniem głową, bo wtedy Shadow będzie najprawdopodobniej miał caluchną sekwencję wspominania tego, jak 50 lat temu zrujnował jakimś jełopom z Vegas mistrzostwa kręglarskie, bo urzędasy z FBI właśnie zabiły mu siostrę. W tok myślenia writing roomu nie wnikam, bo na chwilę obecną walenie wiadra pozostało ich jedynym źródłem inspiracji.
8) CHCIAŁEM SERIAL O KNUCKLESIE!!!